środa, 2 maja 2012

Imagin czwarty. O Zayn'ie. x x



Po kolejnej już kłótni z Zayn’em zaczęłaś ponownie, ale teraz już na poważnie zastanawiać się nad waszym związkiem. Jak  zwykle poszło o błahostkę, ale zdarzało wam się to coraz częściej. Ze łzami w oczach, ale nie płacząc, ponieważ nie chciałaś okazywać  tego chłopakowi poszłaś i siadłaś na schodach. Zaczęłaś myśleć, na chwilę się wyłączyłaś. Powróciłaś do rzeczywistości dopiero, gdy obok ciebie przeszedł brązowooki chłopak, lecz nic nie mówił, poszedł dalej. Zauważyłaś, że łza spłynęła mu po policzku.. Na schodach przesiedziałaś około dwóch godzin. Zaczęło ci się robić zimno, ale nie obchodziło cię to. Nagle poczułaś, że z tyłu ktoś przykrywa cię kocem. Zobaczyłaś, że to Zayn. Chłopak miał bardzo smutne oczy. Tobie również zachciało się płakać. Mulat wziął gitarę, zaczął zgrać. Z jego ust popłynęły słowa piosenki. Nie była to jednak zwykła piosenka. Było to coś w rodzaju wyznania. Chłopak doskonale wiedział, że twoim ulubionym instrumentem jest gitara, dlatego użył właśnie jej. W swojej piosence zaczął cię przepraszać. Za wszystko, za swoje zachowanie, słowa. Na koniec powiedział, jak bardzo cię kocha. Najbardziej na świecie, i nie wie, co by zrobił, gdyby Cię stracił. Ty zaczęłaś płakać. Zayn również miał łzy w oczach, natomiast twoje starł i powiedział, żebyś poszła z nim do kuchni. Wziął cię na ręce i zaniósł, a tam na stole czekał przepiękny, własnoręcznie zrobiony bukiet, z pięknych kwiatów. Wtuliłaś się w niego i powiedziałaś, że już nigdy go nie opuścisz. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz