W sobotni wieczór siedziałaś znudzona przed TV… Koło 19:00
dostałaś sms’a od swojej przyjaciółki, że dzisiaj jest dyskoteka w Studio
Valbonne- jednym z Londyńskich klubów. Przyjaciółka będzie po Ciebie za
godzinę. Najpierw nie wiedziałaś, co o tym myśleć, ale postanowiłaś iść,
przecież wypady na spontana są najlepsze. Poszłaś się odświeżyć, wysuszyłaś i
wyprostowałaś włosy. Ze 40 minut zeszło ci na wybieraniu stroju, ale w końcu
zdecydowałaś się na to*http://allani.pl/zestaw/110531*. Przyjaciółka przyszła punktualnie. Zrobiłaś jeszcze szybki, delikatny Make-Up i
ruszyłyście do klubu. Po godzinie byłyście na miejscu. Bawiłaś się świetnie.
Dobry DJ, drinki, tańce. Byłaś z siebie dumna, ponieważ nie wypiłaś dużo i jeszcze
normalnie kontaktowałaś. Po pewnym czasie, przy jakiejś wolnej piosence ktoś objął Cię w pasie. Najpierw
chciałaś go walnąć, ale zrobiło się miło, więc twój umysł odwiódł Cię od tego
zamiaru. Był to piękny blondyn. Był to Niall, ten Niall, Niall Horan z 1D. Najpierw tańczyliście wolnego, potem DJ
zapuścił tą nutkę *Marcin Siegieńczuk- Trzęś Tyłkiem*. Poniosło Cię trochę. Zaczęłaś
tańczyć dość niestosownie. Na spodniach chłopaka ujrzałaś wybrzuszenie. Nie
przeszkadzało Ci to. Wręcz przeciwnie. Zmęczyliście się trochę i poszliście po
drinka. Przy barze poznałaś resztę chłopaków. Po chwili ujrzałaś również swoją
przyjaciółkę klejącą się do Hazzy. Chłopaki wydawali się bardzo mili, fajnie
się wam gadało. W pewnym momencie poczułaś dotyk. W miejscu intymnym i na
karku. Zrobiło ci się miło, ale popatrzyłaś na blondyna z miną typu „wtf?” .
Chociaż…. Nie protestowałaś. Powiedziałaś reszcie, że idziecie potańczyć.
Zaciągnęłaś chłopaka do łazienki. W damskiej było pełno ludzi. W męskiej
również. Nie chciałaś kończyć tego, co zaczął Niall. Poprosiłaś go więc,
żebyście jak najszybciej pojechali do Ciebie. Blondyn jednak zaproponował,
żeby pojechać do niego do domu. Miało
być „wiele atrakcji”. Chłopak nie kłamał. Był wielki basen, jacuzzi, mini bar, pole golfowe, etc. Od razu chciałaś TO zrobić w jacuzzi, lecz
blondynek miał na to inną koncepcję. W sumie już dla was nie liczyło się
gdzie.. Niall wziął Cię na barana i zaniósł na górę. Przewróciliście się na schodach, pomimo iż
było tego mało, ale byliście po procentach.
Zaczęliście się śmiać, ale irlandzki chłopczyk zamknął Ci usta namiętnym
pocałunkiem. Oczywiście odwzajemniłaś. Ściągnęłaś mu koszulkę, potem spodnie,
bokserki. Miał takie słodkie, z Calvina
Kleina. Zajęłaś się jego „przyjacielem”. *O nie, nie będziesz tu rządzić*-
pomyślał chłoptaś. Przewrócił Cię na
plecy , ściągając przedtem twój stanik zębami. Zajął się twoimi piersiami.
Najpierw je masował, potem delikatnie ssał i przygryzał Twoje sutki. Wiedział,
jak zrobić to idealnie, już po chwili byłaś gotowa. Jednak Niallowi spodobała
się ta zabawa i postanowił jej nie kończyć. Zjeżdżał powoli w dół, liżąc Twój
brzuch, dotarł do twojej „myszki”. Zaczął doprowadzać Cię do szaleństwa. Lizał
twoją łechtaczkę sprawiając, że nie mogłaś już wytrzymać. Wiedziałaś, że przez
to nie dojdziesz ale nie chciałaś, żeby potem było za szybko. Postanowiłaś, że
nie dasz za wygraną i przycisnęłaś chłopca do podłogi zajmując się jego
tygryskiem. Widziałaś, że sprawiasz mu ogromną przyjemność. Zamknął oczy i delikatnie mruczał. Po paru minutach wstał, położył Cię na wyższym schodku i niespodziewanie włożył
dwa palce w Ciebie. Aż podskoczyłaś, ale chłopak zamienił się w zupełnie kogoś
innego. Nie był tym, kogo poznałaś w klubie, lub widywałaś na filmikach. Był
niedelikatny, ostry, zimny. Ale to podkręcało Cię jeszcze bardziej. Chłopak
dyszał, kazał Ci wykrzykiwać swoje imię.
- Cooo.? Dobrze
ci suczko tak.? Krzycz.! Krzycz moje imię,! Słyszysz.?!
-Niall..
Skarbie.! Mocniej, jesteś boski.!
-Chcesz tego.?
Chcesz.?!- powiedział bardzo oschłym głosem.
- Tak.! Chcę! Fuck Me.! Fuck Me now.!
-Ha.!
Wiedziałem, żadna mi się nie oprze. Ja tu jestem panem.
-Nialler, co
się z tobą dzieje.? Nie poznaję cię, zaczynam się bać. – powiedziałaś trochę
przestraszona.
Jednak czułaś,
że coraz bardziej Cię to podnieca. Irlandczyk wtedy wstał, ułożył Cię stosownie
i wreszcie w Ciebie wszedł. Długo na to czekałaś. Wtedy obróciłaś głowę i
zobaczyłaś, że Twoje ubrania są porozrywane na kawałki, nawet nie byłoby co
składać. Jarało Cię to. Chłopak poruszał się w Tobie raz szybciej, raz wolniej.
Raz wchodził w ciebie głęboko, raz płytko. Doprowadzało Cię to do szału. Niall
też był bardzo podniecony. Znowu zmienił się w tego zwierzaka. Kazał Ci
krzyczeć swoje imię i dowartościowywał
się wmawiając sobie, że jest najlepszy. Zresztą ty też to krzyczałaś. Zaczął
się poruszać strasznie gwałtownie, szybko i głęboko. Wbiłaś w niego swoje
turkusowo pomalowane pazurki. W końcu zaczęłaś czuć, że dochodzisz. Zauważyłaś,
że Twój Bóg Sexu również. Jeszcze kilka ruchów i oboje szczytowaliście. W tym
samym momencie. Chwilę odpoczęliście, ale postanowiliście się jeszcze trochę
pozabawiać. Właśnie wtedy do domu weszli
chłopcy.
-Upss.. My
chyba nie w porę… *łobuziarski uśmieszek*. Too.. My się zmywamy. – oświadczył
nam Lou.
-
ZarumienilIście się oboje. Zauważyłaś, że Harry niesie twoją przyjaciółkę.
-Żyje.?
-Żyje, pewnie,
że żyje. Po prostu jest tak pijana, że już nie kontaktuje. *śmiech wszystkich*.
Okej, to ja
zaniosę ją do pokoju, a wy golaski się już ubierzcie. – powiedział Harry.
Wzięliśmy z
Niallerem szybki prysznic, podczas którego kończyliśmy to, co zaczęliśmy zanim
weszli chłopcy. Nie wiem jak, ale już rano obudziłam się w łóżku, w ramionach
ślicznego blondaska, który przywitał mnie pięknym i słodkim „Dzień dobry
kochanie. Jak się spało.?”
„Świetnie”-
odpowiedziałaś.- „Miałam piękne sny…”
-„To chyba
dobrze.” *śliczny uśmiech*.
-„Kochanie….!
Nie zabezpieczyliśmy się… :O’’
Przepraszam, że taki krótki, ale nic innego nie wymyśliłam... :C Wieeem, nie umiem pisać +18... :/
Od razu z dedykiem dla EmmVickey ( http://www.blogger.com/profile/09184719743286239784 ) :)).
Czytam= komentuje, okej? :)) Proszę, to ważne, a zarazem motywuje. :) xx
JPDL. Boski , a tak wgl to dzięki ;* , zajebista jesteś ;] czekam na kolejne , buziaki ;**
OdpowiedzUsuńostre <3 na schodach :D
OdpowiedzUsuńHahaha :D Końcówka rozwaliła system xd
OdpowiedzUsuńAle Sosik zaliczył zgona <3
no nieźle. podobał mi się więc będę zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas to zapraszam do czytania i komentowania . <3
http://secoond-face.blogspot.com/
Żartujesz?! Boski jest <33
OdpowiedzUsuń~Martyna/Tyna ;3
Świetny :)
OdpowiedzUsuńZajebisty :*
OdpowiedzUsuńCały czas mam wrażenie, jakby każdy twój imagin nie miał końca......-ale tak to spoko
OdpowiedzUsuńco??? Ze niby nie umiesz pisac +18???? Kobieto gdyby to dzialo sie naprawe to chyba bym zemdlala... dsiewczyno tobie lepiej wychodza +18 niz normalne
OdpowiedzUsuń