poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Imagin osiemnasty- Nialler.

Już od kilku miesięcy nie mogłaś się doczekać ceremonii zakończenia Igrzysk Olimpijskich LONDON2012. Wiedziałaś, że będą występować tam One Direction. "Best boysband ever!", przeczytałaś jako opinię jednej z  londyńskich gazet. Codziennie sprawdzałaś na twitterze wpisy chłopaków z zespołu, byłaś bardzo ciekawa, co czują, jak się czują. Przede wszystkim chciałaś wiedzieć, czy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, zaproszenie na taką imprezę to przecież mega ogromny zaszczyt. Wchodziłaś i wchodziłaś na te konta, aż nagle wyświetliła ci się reklama, ukazywała ona pewien konkurs. Otóż można było wygrać darmowy bilet na właśnie ceremonię zakończenia Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Konkurs polegał po prostu na napisaniu, dlaczego to właśnie ty masz wygrać ten bilet. Hm. Przecież to nic nie kosztuje, nigdy nie masz szczęścia, więc nie masz nic do stracenia, możesz się zabwić i pośmiać. Pomyślałaś trochę i wpadłaś na dość... Nazwijmy to śmieszny pomysł. Twoja odpowiedź na pytanie brzmiała "Bilet na ceremonię zakończenia Igrzysk Olimpijskich LONDON2012 powinnam wygrać ja, gdyż chcę w końcu na żywo spotkać moich pięciu mężów. Wzdycham do ich plakatów codziennie rano i wieczorem, ceremonię zawarcia małżeństwa mamy już za sobą, ale ni było mi dane ich poznać na żywo, taka impreza to świetna okazja, może wręczę im nasz ślubny prezent od mojej przyjaciółki...." Mniej więcej coś takiego napisałaś i kliknęłaś 'send'. Zaśmiałaś się tylko i poszłaś na dół wziąć prysznic. Odświeżyłaś się, zrobiłaś sobie kakao i poszłaś po schodach na pierwsze piętro do swojego pokoju. Włączyłaś wieżę, niestety po cichu, ponieważ wszyscy w domu już spali, a w głośnikach ciche dźwięki piosenek One Direction koiły twoje uszy. Wzięłaś swojego lapka i jak zawsze- twitter, gadu, e-bay i wszystkie możliwe stronki o Łan Di. Tak zasnęłaś z laptopem na łóżku śniąc o ich koncercie. Obudził cię rano łomot w twoje drzwi. Spojrzałaś na telefon, 8.20. Wstałaś zaspana i otworzyłaś drzwi. Wbiegła twoja najlepsza przyjaciółka i zaczęła piszczeć. W ręku trzymała list. Spojrzałaś, że był zaadresowany do ciebie. 
-Chwileczkę, dwa pytania.- Powiedziałaś trochę wkurzonym tonem.- Po pierwsze. Jak dostałaś się do mojej skrzynki pocztowej? A po drugie, dlaczego się tak drzesz?! Chcesz mi cały dom pobudzić?!- rzuciłaś.
-Nikt u ciebie już nie śpi, śpiochu. Po pierwsze- mówiąc to wyciągnęła z plecaka kombinerki i się uśmiechnęła- a po drugie. Kiedy ostatnio sprawdzałaś skrzynkę mailową?!- krzyknęła.
-Noo nie wiem, jakoś wczoraj raniutko, zanim zasnęłam. A co? Stój, znowu grzebałaś mi w poczcie?- spytałaś, ale nie, nie byłaś zdziwiona, miała twoje hasło, a ty wiedziałaś na co ją stać, była typem raczej łobuziary. -Sprawdzaj, a nie mi tu pieprzysz, wiesz, że cię kocham- powiedziała bardzo bardzo podekscytowana. Otworzyłaś pocztę, jedna wiadomość, której nie widziałaś, ale już odkliknięta jako przeczytana. Jej nadawca spowodowała u ciebie nerwowe odruchy, zaczął strasznie cisnąć cię brzuch. "Uprzejmie informujemy panią [T.I i N.], że została pani wylosowana spośród milionów chętnych, i wygrywa pani darmowy bilet na ceremonię zakończenia Igrzysk Olimpijskich LONDON2012. Bilet powinien zostać dostarczony się na podany adres jutro rano. Gratulujemy, organizatorzy IO." Wtedy przypomniałaś sobie, że przyjaciółka miała w ręku kopertę adresowaną na ciebie. Wyrwałaś jej i ze łzami w oczach otworzyłaś ją. Faktycznie, bilet. Matko, zawsze miałaś takiego pecha, że się nawet o własne nogi potykałaś, a teraz.... Teraz miałaś spotkać idoli, którzy praktycznie uratowali ci życie. Chęć spełnienia marzeń, spotkania ich i ciągłe szukanie nowych informacji na ich temat odciągnęły cię od próby samobójczej, jednak nie chciałaś już wracać do tych wspomnień. Dobra, ceremonia jutro, nie wiesz, naprawdę nie masz pojęcia jakim cudem, ale [I.T.BFF.] załatwiła sobie bilet. Ale, to byłoby w jej stylu zaszantażować jakieś 10 letnie dziecko. W tym momencie nie myślałaś nawet o tym, że to złe. Byłaś szczęśliwa, że ona będzie jutro z tobą. Dotarło do ciebie. 24 godziny i MILION SKLEPÓW Z CIUCHAMI DO OBLECENIA! Założyłaś tylko szarą bluzę do połowy ud, czarne leginsy, szare converse'y, a włosy rozczesałaś i związałaś w poszarpanego koka. Jeszcze tylko maleńki make-up i w 20 minut byłaś gotowa do wyjścia. Wzięłaś swoje oszczędności, nie wiedziałaś ile będzie ci potrzebne, więc wzięłaś ponad tysiąc dolców i wyszłyście. 
Po godzinie weszłyście do centrum, weszłaś do Zara'y. Wiedziałaś, że to absolutnie nie będzie na taką okazję, ale zobaczyłaś genialną małą czarną. Była bardzo prosta, miała tylko koronki. < http://images.asos.com/inv/v/23/48/755312/black/image1xxl.jpg >. Chciałaś jeszcze czarne szpilki, ale wtedy zauważyłaś JE. Czarne converse'y < http://www.we-dwoje.pl/files/Image/galerie/21420/galeria_we_dwoje_63.jpg > szpilki poszły w odstawkę, a ty wiedziałaś, że : będzie ci wygodnie, będzięsz wyglądać kobieco i młodzieżowo zarazem. Kilka dodatków, genialny naszyjnik. Wiedziałaś, że tak będzie idealnie. Twoja koleżanka kupiła coś podobnego, a zarazem innego. Okej, wróciłyście do domu, poszłaś się wykąpałaś i było już po 1.00. Poszłaś spać. Rano już nie mogłaś spać, wstałaś po 6.00.

Koło 18 zaczęłaś się szykować. Znów prysznic, umyłaś i wysuszyłaś włosy. Wyprostowałaś je tak idealnie, jak nigdy, długie, brązowe włosy z blond pasemkami wypalonymi przez słońce idealnie zakrywały ci całe plecy. Ubrałaś swój strój. W domy wyglądałaś jeszcze lepiej niż w sklepie. Nie miałaś kompleksów byłaś siedemnastoletnią dziewczyną o idealnej figurze i proporcjach. Na niebieskich oczach zrobiłaś kreski eyeliner'em. Makijaż zobiłaś wieczorowy, dodał ci jakieś dwa lata, ale wyglądałaś bajecznie. Byłaś gotowa do wyjścia gdzieś koło 19.20, o 19.30 miała być twoja przyjaciółka. Na stadion zawiózł was twój tata. Weszłyście tam, ręce ci trochę drżały, miałaś ich zobaczyć. Przez to, że staliście w korku, zaszłyście z tylko pięciominutową nawiązką. Siadłaś na swoje miejsce, One Direction mieli występować jako pierwsi. Zaczęło się WMYB, chłopaki zaczęli zjeżdżać na linach spod dachu stadionu. Nad wami poleciał Niall, dostałaś palpitacji serca, to właśnie z nim wzięłaś ten 'ślub', jemu chciałaś wręczyć prezent, od koleżanki jako prezent 'ślubny' dostałaś kajdanki z różowym futerkiem. Nagle jego linka asekuracyjna się odpięła, wisiał tylko na jednej, wszyscy wstrzymali oddech, nikt nie mógł nic zrobić. Odpięła się też druga, chłopak zaczął spadać. Wszystkie dziewczyny zaczęły niesamowicie piszczeć. Niebieskooki blondyn wylądował na jednym kolanie, tuż przy twoim krzesełku. Wstał i uśmiechnął się do ciebie, nikt nie mógł uwierzyć w to, co się stało. On po prostu podszedł do ciebie, wręczył ci karteczkę ze swoim numerem i powiedział "Baby You light up my world like nobody else the way that you flip your hair gets me overwhelmed but when you smile at the ground it ain't hard to tell You don't know, You don't know you're beautiful!" Powiedział to na jednym wdechu. Pocałował cię w policzek, podpiął się do linek, pociągnął za nie i poleciał w górę dołączając do reszty. Byłaś w takim szoku, że zapomniałaś oddychać, dopiero jak [I.T.BFF] tobą potrząsnęła trochę się ogarnęłaś. 1D dali wspaniały koncert, a po nim chłopaki mieli dołączyć do swoich rodzin. Niall przyszedł i usiadł na krzesełko obok ciebie. 
-Yyy... Eeeemm.- to było twoje inteligentne zdanie na powitanie go. Dostałaś sójkę w bok od koleżanki i powiedziałaś do niego- Mieliście po koncercie wrócić do rodzin.- mówiąc to uśmiechnęłaś się.
-Mam nadzieję, że już przy niej jestem.- Uśmiechnął się słodko i namiętnie cię pocałował. Fanki nie dały wam spokoju, więc musieliście uciekać. Odprowadził cię pod twój dom na piechotę, cały czas rozmawialiście. Opowiadał ci o wszystkim, a ty odwdzięczałaś się tym samym. Każde z was słuchało siebie wzajemnie bardzo uważnie. Znaleźliście wspólny język. Gdy naciskałaś klamkę od domu Niall przycisnął cię do siebie i pocałował z taką pasją, że znów zapomniałaś jak się oddycha. -Wpadnę jutro koło 10, kochanie.-Rzucił swoim hipnotyzującym głosem i odszedł. Ty zostałaś na ganku i powoli osunęłaś się po framudze, żeby przesiedzieć tam najbliższe kilka godzin i otrząsnąć się po tym, co się dzisiaj wydarzyło.





Hhahahahahahha, loooooooooool. xD Przepraszam, że taki jakiś chujowaty, ale dodałam tak, jak obiecałam. :D

Czytam= komentuję, ok?  *,*



12 komentarzy:

  1. Trololo, ej zrob taki dla mnie z Lou co? BEede wdzieczna <3 Masz linka do moich imaginow: bigstoryoflove.blogspot.com :) Zostaw komentarz jak juz przeczytasz :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahaha, okej. :) Ale po 1sze, musiałabyś raczej poczekać jakieś 3-4 dni, a po 2gie... Taki= jaki? XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki... Fajny xD Spoko moge poczekac xD Trololo :) Taki zajebisty, z dreszczykiem emocji, taki no, trochu smutny, trochu radosny i trochu straszny. Taki trochu horror xD I Lov U <3

    OdpowiedzUsuń
  4. HAHAHAHAHAHAHA, no teraz to dojebałaś.... xDDDDD Spoko, spróbuję... :d to jak poczekasz, to czekaj, odezwę się, jak będzie gotowy. :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Vегy grеat post. I sіmρlу ѕtumbled upon your ωeblog anԁ ωanted
    to mеntion that І've really loved surfing around your weblog posts. In any case I will be subscribing for your rss feed and I am hoping you write once more very soon!
    my site - insurance brokers uk

    OdpowiedzUsuń
  6. Аhaa, its niсe ԁialogue оn the
    tоpіc оf thіs paragгaph at this рlace at thіs
    webpаge, I have rеaԁ all that, so at thiѕ tіme me also commenting hеre.
    Take a look at my webpage : media.Futuredeveloper.net

    OdpowiedzUsuń
  7. What's up, I would like to subscribe for this web site to obtain hottest updates, thus where can i do it please help out.
    Look into my blog post ; jeux de decoration

    OdpowiedzUsuń
  8. Hi therе to eνery single one, it's really a good for me to pay a quick visit this web page, it includes important Information.
    Also visit my website - interactive broker

    OdpowiedzUsuń
  9. Hi! I just want to offer you a big thumbs up fоr the eхcellеnt information
    уou've got here on this post. I'll be cοming back tο your blog foг more sоon.
    my webpage: zulutrader

    OdpowiedzUsuń
  10. Veгy nice ωrite-up. I defіnitely appгeсiate this ѕite.
    Keeρ wгiting!
    Here is my blog - click the next web page

    OdpowiedzUsuń
  11. Depending on who you are, it can be subtle or dramatic, gentle or wild and crazy.
    You expect a pot of $250, which you multiply by the probability of winning (.
    I said I think my music is over, as I don't feel inspired or compelled or motivated to record any more.


    Feel free to surf to my weblog: moviestarplanet hack

    OdpowiedzUsuń